czwartek, 18 października 2012

Rozdział 10

Moi Kochani...Przepraszam za tak długą nieobecność, nic mnie usprawiedliwia, wiem! :(
Jestem zawalona pracą, nauką i innymi obowiązkami których nie mogę zaniedbywać. Naprawdę ogromnie przepraszam za nieobecność. Nawet nie wiem czy ktoś w ogóle nadal czeka na nowy rozdział, czy może już sobie odpuściliście. No nic, mam cichą nadzieję, że jednak ktoś przeczyta te dzisiejsze wypocinki.
Nie zamierzam kończyć z pisaniem! wręcz przeciwnie :) Zaczął się co prawda 4 sezon i każdy jest skupiony na nowych odcinkach, na swoich ulubionych bohaterach, a poboczne opowiadania mogą was nie interesować, liczę się z tym, ale mam nadzieję że nadal będę mogła mieć tę przyjemność uzupełniania waszego czasu raz w tygodniu nowym rozdziałem :) (może nawet dwa razy) ;) wszystko teraz zależy od was.
Mam do nadrobienia mnóóóstwo waszych pięknych opowiadań, więc muszę jakoś rozplanować sobie kilka dni i wziąść się do roboty!:)
Mile widziane są również wasze powiadomienia w komentarzach o nowych wpisach, będzie mi o niebo łatwiej.
Jeszcze co do KLAROLINE, wiecie co? Nie wiem jak wy, ale ja po ostatnim wywiadzie z Josephem i Candice dla bodajże zap2it, jestem niemalże pewna w 100% że Klaus i Caroline to będzie epicki romans 4 sezonu :D może nie tak prędko jak byśmy tego chcieli, i może niestety nie na zawsze, ale czuję, że dostaniemy to czego chcemy od tak dawna!:) Musi tak być!
Dobra, przechodzę do rozdziału., który niestety jest krótki, bo nie mam pojęcia czy ktoś jeszcze mnie tutaj odwiedza.
Buziaki kochani :*



Rozdział 10.

''Mówią, że gdy miłość dotknie nas ten jedyny raz, najprawdziwszy raz i ostatni jaki mógł nas spotkać, to na wieki nie będziemy potrafili już żyć bez tej drugiej osoby... Coś w tym jest. Brak mi tchu gdy jesteś chociaż kilka kroków dalej. Dziś, moja nadroższa, czuję że spotkała nas ona, na drodze egzystencji chwyciła nas za ramię i odwróciła do siebie niesprawiedliwa, bolesna ale jakże wielka w swej prostocie miłość...
Kocham Cię Caroline, choć to słowo to zbyt mało, byś wiedziała jak ważna dla mnie jesteś..


Klaus.''


Nastał poranek, nocy nie jestem w stanie sobie przypomnieć, zbyt wiele emocji, kochaliśmy się jak szaleńcy.
Obracałam skrawek pergaminu, który Klaus zostawił na pościeli. Przeciągnęłam się by rozprostować kości. Promienie słoneczne padały na aksamitną i błękitną pościel, która nadal unosiła Jego słodki zapach, był mieszanką wybuchową tajemnicy, szarmanckości, niebywałej dojrzałości i.. i .. OGROMU seksapilu. Boże! Caroline opanuj swój popęd bo zwariujesz! Potrząsnęłam głową by ocudzić emocje, ułożyłam kosmyk włosów za ucho i okryłam swoje ciało jego koszulą. Podciągnęłam szerokie i zdecydowanie za wielkie rękawy pod nos, przymknęłam subtelnie powieki i czułam miłość. Podeszłam do okna rozanielona, nigdy wcześniej z nikim innym nie czułam się tak wyjątkowa, tak tak.. ważna. Byłam nastolatką, pełną idiotycznych pomysłów nie mających tak naprawdę sensu, a teraz .. teraz jestem.. - Spojrzałam w okno i upiłam łyk złotej cieczy.
-Kobietą. - westchnęłam dumnie do siebie i oblizałam usta z kilku kropel trunku.
Odłożyłam szklankę na miejsce i wzięłam się za sprzątanie ogromu bałaganu, którego byliśmy autorami, kilku rozbitych wazonów i potarganych zasłon. Usmiechnęłam się łobuzersko do wspomnień wczorajszej nocy i kontynuowałam. Nie mogłam bujać w obłokach, bo nigdy bym tego nie sprzątnęła.
Podnosiłam ubrania i układałam je w kostkę. Potem przyszedł czas na zasłony. Zdjęłam te bezużyteczne i założyłam nowe, świeże w kolorze lawendy. Ułożyłam ręcę na biodrach i westchnęłam.
-No Caroline! NIezła robota! - Potrząsnęłam dłońmi o siebie i zatęskniłam. Za nim. Poczułam ukłucie jego nieobecności, które nie zdawało się odpłynąć w nieznane. Co za uparte uczucie! Pomyślałam. Chwyciłam komórkę w dłonie i wybrałam numer Klausa.
- Abonent jest czasowo niedostępny, proszę zadzwonić później
- Świetnie! - Mruknęłam nerwowo i odłożyłam telefon na miejsce.
- Mamy całą wieczność, Caroline. - Poczułam gorący oddech na szyji i ciepłe dłonie na talii. Przymknęłam oczy z rozkoszy i przygryzłam lekko wargę. Klaus niesamowicie mnie rozpraszał. Odwróciłam się a On patrzył na mnie tym swoim łobuzerskim uśmiechem. Rzuciłam nim na łóżko i zaczęłam obdarowywać pocałunkami. Każdy jeden odwzajemniał z większą siłą i namiętnością, ale nadal był przy tym niesamowicie delikatny i subtelny. Byliśmy jednością, słodkim duetem, który nie śnił się nikomu wcześniej.
Ułożył swoją dłoń na mojej talii i obrócił, teraz ja byłam pod Jego kontrolą. Zaczął łapczywie rozpinać kilka małych guzików koszuli, która okrywała moje ciało. Nie przestawał, na zmianę przejmowaliśmy kontrolę nad sytuacją, ale ja chyba nigdy nie nauczę się cierpliwości i opanowania, jakie On posiada.
- Co za dużo to nie zdrowo. - Mruknął mi do ucha i pocałował czule w obojczyk.
- Kocham Cię. - Odparłam i wtuliłam się w niego całą sobą. Byłam tak bezpieczna, tak spokojna, że mogłabym przespać całe wieki w jego ramionach.
- Gdybym powiedział, że i tak kocham Cię mocniej, co byś odpowiedziała? - Głaskał mnie po głowie, oczekując odpowiedzi. Uśmiechnęłam się delikatnie do siebie, przypomniałwszy o jego uroczym liście, który rano zostawił. Spojrzałam mu głęboko w oczy chcąc rozwiać Jego obawy o moje uczucia, bo wtedy byłam pewna, że zadał to pytanie, żeby dowiedzieć się jak zareaguje. Pochwyciłam Jego podbródek w dłoń i odpowiedziałam.
- Odpowiedziałabym, że Cię kocham, a to i tak zbyt mało, żebyś wiedział jak ważny dla mnie jesteś... - Spoważniał w jednej chwili, mięśnie na Jego twarzy się rozlużniły, patrzył przez kilka sekund prosto w moje oczy, pełne pewności  wypowiedzianych słów. Zauważyłam jedną małą łzę, która pojawiła się w jego oku, Patrzył dokładnie tak samo jak wtedy, gdy uratował mnie przed Alarickiem. Kochałam to spojrzenie. Nie odpowiedział nic, tylko pocałował mnie najdelikatniej jak potrafił i przytulił do siebie z całych sił, jak gdyby nie chciał żebym gdziekolwiek uciekła. Nigdzie nie zamierzałam, bo przy nim jest moje miejsce. Od zawsze było, i będzie tylko ja tego nie zauważałam.

12 komentarzy:

  1. Świetny rozdział czekałam na niego z niecierpliwością, ale się opłaciło :)) Myślałam, że nie będziesz już pisać :( A tu nowy rozdział i się ucieszyłam :D Serdecznie pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przybyła nowa osoba :) Przede wszystkim to miło mi że się nie rozczarowałaś!! Bo miałam obawy, że zapomniałam jak się to robi ;p a tu proszę!
      Dzięki wielkie za opinię!
      :))

      Usuń
  2. Nie ma sprawy ;) świetnie piszesz a bloga czytam od początku tylko niedawno konto założyłam :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooooo w końcu!:D
    Rozdział cudowny!
    Cieszę się, że już Jesteś;)
    Pozdrawiaaaam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Tydzień temu myślałam o tobie i o tym, kiedy będzie kolejny rozdział i w końcu się doczekałam! A jest ten rozdział świetny! Ten list Klausa... ach! Cudo! Czekam na więcej i życzę weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział ;) Już się nie mogę doczekać następnego. Co prawda dopiero wczoraj znalazłam twój blog ale już nadrobiłam zaległości. Fajnie piszesz. Co prawda brakuje mi troszeczkę tej "złej" strony Klausa ;P
    Życzę weny i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;)
    P.S. fajne piosenki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział ; ) Warto było czekać tak długi czas. Mam nadzieje że następny rozdział będzie o wiele dłuższy również fajnie by było gdyby pojawił się nowy rozdział " Pogódź się z tym " WENY!

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny rozdział! Normalnie nie mogę,tak się cieszę że jest nowy rozdział..
    Nie zapomniałam o Twoim blogu,wręcz przeciwnie*.*
    Meeega! Kocham te opowiadania. Zapraszam na moje blogi i pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne. A przy R.E.M-ie jeszcze lepsze :)
    Twój blog mnie zupełnie powalił, przedstawiłaś wszystko, tak jakby rzeczywiście to było w serialu. Po prostu fantastycznie!

    Cheers

    XX

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do nagrody Liebster Award na moim blogu;)
    Szczegóły znajdziesz tutaj: http://klaroline-forever.blogspot.com/
    Powodzenia;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój blog znalazłam dopiero wczoraj wieczorem, ale już nadrobiłam wszystkie rozdziały. uwielbiam Twoje opowiadanie i mam nadzieję że kolejny rozdział pojawi się tu już niedługo :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. dzisiaj zaczęłam czytać twojego bloga.
    jest niesamowity <3.
    czekam na nowe rozdziały.;)
    pozdrawiam.;D
    P/E

    OdpowiedzUsuń

c z y t a j ą

liczby